
Pisząca listy od serca do rozumu – inspiracją…
Zastanawiałem się jak to jest, że czasem na drodze naszego życia pojawiają się osoby których wolelibyśmy nigdy nie spotkać a czasem takie dzięki, którym uśmiechamy się i chce się nam ciągle z nimi przebywać – może taka równowaga…
Cieszę się, że w jednym z miejsc jest taka osoba z którą mogę szczerze porozmawiać, którą mogę wysłuchać a czasem mi się wydaje, że i moglibyśmy nawet pomilczeć. Ale wtedy przy dobrej muzyce – KONIECZNIE 🙂
W związku z tą osobą, oczywiście wróciła moja miłość do starych, niestety czasem zapomnianych przebojów. Piosenka, która stale towarzyszy mi – czy to w sprzątaniu, czy podczas śniadania, a nawet w drodze do pracy od kilku dni to Celine Dion – Where does my heart beat now.
Celine Dion to ulubiona piosenkarka Piszącej LOSDR, co zresztą stale podkreśla przesyłając mi linki do jej magicznych utworów – za co jej chwała 🙂
I tak ostatnio przesłuchując filmik z koncertu Celine w Krakowie, na którym to oczywiście Pisząca LOSDR miała zaszczyt być, zasłuchałem się w piosence o której dziś piszę. Szczękę zbierałem długo z podłogi, bo nie dość że świetne wykonanie to jeszcze pomyślałem jak to możliwe, że… JA ZAPOMNIAŁEM O TEJ PIOSENCE!!!
Where does my heart beat now – to tak naprawdę piosenka w starym stylu (i może dlatego tak ją uwielbiam), którą często słuchała moja starsza siostra i może stąd moje zamiłowanie do niebiańskiego głosu Celiny. Tak sobie myślę, że pewnie w najbliższym czasie obowiązkowe będzie przestudiowanie całej płytoteki tej artystki ale jednak zmienia się coś jeszcze bo… tak naprawdę pierwszą piosenką Celiny, która mnie porwała to nie „Pour que tu m’aimes encore” ani też „My heart will go on” z Titanica tylko właśnie:
Where does my heart beat now…
A zwłaszcza w takim stylu perełki muzyczne jak ta powyżej. Bo niestety urodziłem się trochę za późno na tym świecie…
